Świat się dla mnie zatrzymał…Nic już się nie liczyło ,nic nie miało sensu… Po co żyć ? Nie miałam już nic. Zupełnie nic. Odebrali mi rodzinę…szansę na spokojne życie…Wszystko to czego tak pragnęłam ! Ja chciałam tylko żyć normalnie…I nic więcej… Teraz wszystko się skończyło… Nie istniałam dla najważniejszych ludzi w moim życiu… Więc po co mam tu tkwić ?!
Spadałam niewiarygodnie szybko… Pęd wiatru sprawił ,że moje oczy zaczęły łzawić… Panująca we mnie wściekłość zaczęła powoli ustępować…Nigdy nie myślałam ,że umierając będę czuła w sobie taką radość ,że odchodzę. Zamknęłam oczy. Nagle poczułam ciepło i dotyk. Zaraz po tym żelazny uścisk. Kierunek wiatru się zmienił.
-Puść mnie !- Krzyknęłam mu prosto w twarz. Jego spojrzenie…czy on…?
-Nie dam ci zginąć…- Powiedział i przycisnął mnie do siebie. Jego usta zachłannie całowały moje. W moich żyłach nadal krążyła adrenalina. Oplotłam go nogami tak aby nie przeszkadzać mu w locie… Co było potem ? Potem nie było nic…Tylko my.
***
______
Nie to nie koniec...
To dopiero początek...
Dziwnie napisany :) WIEM ! Miałam bardzo dziwny nastrój. WIEM ,że jest krótki ! :) WIEM ,że nie trzyma się kupy ! WIEM ,że jest beznadziejny...
Ale WIEM też ,że nagle w waszych głowach znalazło się więcej pytań niż dotychczas :)
Zgodzę się tylko z tym,że jest baaardzo krótki,ale treść jak najbardziej mi się podoba ;) Oby kolejny był dziesięć razy dłuższy :*
OdpowiedzUsuńMi się podoba !
OdpowiedzUsuńJulia
fajny xD ale ja chcę dłuższy ;p
OdpowiedzUsuń